Witam Wszystkich!
Po tygodniu fermentacji burzliwej nadeszła pora by zlać nasze niewdzięczne piwo żytnie na fermentację cichą i dać mu tydzień spokoju do jako takiego wyklarowania się w nieco chłodniejszej temperaturze.
Nie zastanawiając się długo zdezynfekowałem fermentor, zlałem piwo znad drożdży i zmierzyłem poziom odfermentowania. Aerometr (potocznie spławik) wskazywał na dość głębokie odfermentowanie, bo drożdże pozostawiły jedynie 2blg.
Postanowiłem też spróbować innego rodzaju chmielenia na zimno. Gdzieś usłyszałem, iż by piwo nie nabrało łodygowych akcentów, to zamiast zadawać chmiel na całą fermentacją cichą (zazwyczaj 7 dni) wystarczy zadać go na ostatnie 4 dni, co ma przynieść podobny efekt aromatyczny jak przy 7 dniowym chmieleniu.
Po trzech dniach zadałem po 10g chmielu Calypso i El dorado (przypomnę tylko, że zostało jeszcze zadane po 5g tych chmieli podczas chłodzenia w temperaturze 70*C).
Oczywiście zadowolony z efektów jakie dają sitka do zaparzania ziół tutaj również takowego użyłem. Najpierw wygotowałem je przez 5min, a potem nasypałem chmielu.
Pozostało otworzyć fermentor, który stał w spartańskich piwnicznych temperaturach, czyli około 10*C i spojrzeć na nasze dzieło.
Muszę przyznać, że chyba warto by zacząć zacieranie słodu żytniego od 52-55*C, by rozluźnić nieco białko w nim zawarte. Piwo nie wyklarowało się ani odrobinę.
Wrzuciłem sitko z chmielem i zapomniałem o piwie na kolejne 4 dni.
Po tym czasie mogłem przystąpić do butelkowania naszego trunku.
Procedura za każdym razem wygląda tak samo. Sterylizujemy, suszymy, obliczamy ilość surowca do refermentacji (w moim przypadku cukru), dodajemy go do butelek i zlewamy piwo.
Sterylizacja i suszenie.
Odmierzanie cukru.
Oczywiście przed rozpoczęciem rozlewy wysterylizowałem kranik roztworem OXY.
Po zlaniu skrzynki piwa mogłem spojrzeć na dno fermentora.
Na dnie znajdował się ładny, wolny od chmieli osad, co oznaczało, iż metoda chmielenia w sitku się sprawdza. Dodatkowo przy sprzątaniu spojrzałem na sam chmiel. granulat ładnie się rozbił i nie było żadnych suchych części.
Zostało zakapslować butelki, moją własnoręcznie zrobioną kapslownicą z starego stojaka do wiertarki i kapslownicy młotkowej. Wygląd retro, ale spełnia swoje zadanie.
Pełna skrzynka zabutelkowanego piwa trafiła do domu i od tygodnia spokojnie się nagazowuje. Dziś wyniosę je do piwnicy, a jeśli lekko się sklaruje, to może wezmę je na spotkanie Śląskiego Oddziału PSPD 11 grudniu i tam go spróbuję wraz z innymi piwowarami.
Pozdrawiam wszystkich, którzy dotarli do końca wpisu i zachęcam do aktywności, oraz dzieleniem się wpisami.
Witam,
Super patent na chmielenie piwa z tym sitkiem. Czy możesz się podzielić wiedzą skąd można takie coś załatwić?
PolubieniePolubienie
np. http://www.aliexpress.com/item/Tea-Stainless-Strainer-Locking-Tea-Spice-Mesh-Stainless-Herbal-Ball-Diam-11cm-TH88-E2shopping/32582902090.html?spm=2114.30010308.3.320.Di6YEK&ws_ab_test=searchweb201556_10,searchweb201602_2_10037_10017_10021_507_10022_10032_10009_10020_10008_10018_10019_101,searchweb201603_6&btsid=ceb05616-f1a1-4a50-979c-ea7be6fd43ac
Czeka się miesiąc na przesyłkę, ale warto bo na alledrogo takie sitka po około 60zł chodzą.
PolubieniePolubienie