Browar Kraftwerk – Jolly Roger
Styl: Porter Bałtycki
21blg, 9,8% alk.
IBU: ?
Skład:
Słody: Jęczmienne
Dodatki: Lukrecja, wanilia
Chmiele: Herkules, Lubelski
Drożdże: US-05
Uwarzono w: Browar Czarnków
Degustacja:
Piana: Beżowa, drobnopęcherzykowa, szybko redukuje się do cienkiego pierścienia.
Barwa: Ciemno brunatne, prawie nieprzejrzyste, klarowne.
Aromat: Na pierwszym planie lukrecja, lekko rumowe nuty, szlachetny alkohol, praliny, sos sojowy, pumpernikiel, trochę ciemnych owoców, winny, lekka nuta przypominająca dębinę i na końcu lekkie muśnięcie paloności.
Smak: Ciemne pieczywo, kwaśne, kawowe, nieco karmelowe, alkoholowe.
Goryczka: Niska, palona, alkoholowa
Odczucie w ustach: Wytrawne, wodniste, gryzące, zalegająca paloność, alkoholowo rozgrzewające
Ogólnie: Przez leżakowanie piwo zyskało bardzo złożony aromat. Nadal mocno alkoholowa nuta pozostała, jednak nabrała szlachetniejszego charakteru w aromacie, a w smaku początkowo gryzący teraz nieco złagodniał, jednak nadal jest wyczuwalny. Samo piwo przez swoją wytrawność i alkoholowość przypomina bardziej belgijskie piwa z dużym dodatkiem cukru. Piwu przyda się jeszcze trochę czasu w piwnicy by alkohol ułożył się jeszcze lepiej, jednak prawie 10% będzie ciężkie do ukrycia.
UWAGA! NIE JESTEM SENSORYKIEM, CZY TEŻ SĘDZIĄ PIWNYM. SĄ TO TYLKO I WYŁĄCZNIE MOJE SUBIEKTYWNE ODCZUCIA Z DEGUSTACJI.
Zapraszam do udostępniania, pozostawienia komentarza, like, czy kontaktu.