15,0 blg, 5,5% alk.
Skład:
Słody: Carared, Karmelowy ciemny, Pilzneński, Pszeniczny, Żytni jasny, Melanoidynowy
Chmiele: Magnum, Mosaic, Kohatu, Motueka
Data przydatności: 21.12.2015
Etykieta:
Moim zdaniem jedna z lepszych i ciekawszych etykiet BRJ. Doskonale kojarzy się z nazwą, wyróżnia się na półce sklepowej. Przyjemna nie narzucająca się w odbiorze. Uroku dodają też azteckie wzory i dobrze współgra z krawatką, jednak kontra jest już nudna, przeciętna i standardowa. Etykieta jest dobrze naklejona, tylko pomarszczyła się po wyciągnięciu z lodówki, jednak na półce i po opróżnieniu butelki idealnie przylega.
Degustacja
Piana: Drobno i średnio pęcherzykowa, szybko opada, cienka warstwa utrzymuje się szczątkowy leasing
Barwa: Ciemno bursztynowa – przejrzyste, zmętnione
Aromat: Słodki, diacetyl – miodowy, toffi, krówka, bułka mleczna, mleczny, słodkie pieczywo, słodowy
Smak: Słodki, karmelowy, słodkie pieczywo, mocno słodowy. lekko kwaśny aftertaste
Goryczka: Średnia, krótka
Odczucie w ustach: Gęste, gładkie, treściwe, oblepiające gardło, rozgrzewające, ciężkie
Ogólnie: Aromat z kilkoma wadami, głównie diacetyl, utlenienie, zero aromatów i smaków chmielowych, przyjemnie oblepiające gardło, przy tak niskim poziomie alkoholu rozgrzewanie nie powinno mieć miejsca, Niepokojąca kwaśność może sugerować zakażenie. Jako English IPA z dodatkiem żyta do przyjęcia, jednak wady są mocno wyczuwalne.
UWAGA! NIE JESTEM SENSORYKIEM, CZY TEŻ SĘDZIĄ PIWNYM. SĄ TO TYLKO I WYŁĄCZNIE MOJE SUBIEKTYWNE ODCZUCIA Z DEGUSTACJI.